Wulgaryzmy

Jeanelle

Co sądzicie o wulgaryzmach? Przeklinacie? Jak często?

Ashe

Staram się nie, bo uważam, że przeklinająca jak szewc dziewczyna nie jest niczym fajnym. Ale oczywiście w sytuacjach stresowych zdarzy mi się puścić wiązankę :D

Luminance

Staram się nie używać ostrych przekleństw, zgadzam się z Ashe, że u dziewczyny to nieładnie brzmi (jak dla mnie u chlopaka też).

dominique

Ja też się staram, ale nie zawsze wychodzi. Szczególnie że rok szkolny się zbliża, jak nawalą znowu wszystkie sprawdziany na jeden dzień to po prostu jak tu nie przeklinać. :D

Diana

Tak, jak dziewczyny klną jak szewc to brzmi brzydko. Ale ja się nie pogę przestać i nie ma zdania praktycznie bez ''kur...'', ''Ja pier...'' itd. Klnę gorzej od chłopaków, taka prawda. Tylko i wyłącznie w domu się powstrzymuję, choć kilka razy się wymsknęło (gadałam z koleżanką przez telefon i oczywiście klnęłam. Potem rozmawiałam z mamą, chwila zawiechy i poomyliłam ją z koleżanką i do niej ''Co ku... mówiłaś?'', albo idę z mamą w mieście i się potknęłam i ''No kur... ja pier...''.). Od dawna chce to ograniczyć, ale słabo, oj słabo :D

Tris

Ja staram się nie klnąć i w większości mi to wychodzi :). Ale czasami mi się wymsknie.

Emily

Czasami się pohamować nie mogę :C Ale tak, to raczej nie przeklinam.

Jeanelle

Kurde, dość często przeklinam i nie zawsze uda mi się opamiętać kiedy trzeba, ale i tak staram się ograniczać do minimum, chociaż jak jestem zirytowana i wgl, to po prostu nie potrafię.
Lub jeśli po prostu używam jakiś zwrotów, to czasem też mi inne słówka niż wulgaryzmy nie pasują.

BerriesEater

ja nie przeklinam ogólnie, bo uważam, że to niezbyt dobrze o kimś świadczy, a jak już to kiedy naprawdę coś mnie wkurzy itp. :>

Seraphine · Wysłany: Nie 14:12, 24 Mar 2013 Temat postu:

Muszę się przyznać, że -na mojej nieszczęście- coraz częściej zdarza mi się przeklinać. Wiązanki z moich ust lecą parę razy w ciągu dnia. Staram się unikać tego, ale czasem to jest silniejsze ode mnie. Bardzo mi się nie podoba jak dziewczyny przeklinają.. ale w końcu równouprawnienie ;)

Mockinjane21 · Wysłany: Nie 14:23, 24 Mar 2013 Temat postu:

Podzielam wasze zdanie na temat przeklinających dziewczyn.. Sama staram się nie przeklinać, ale mniej więcej codziennie powiem jakieś mniejsze przekleństwo. Coś typu "ja pier..." zdarzyło mi się powiedzieć tylko kilka razy (chyba, ze liczy się po angielsku.. :/), byłam wtedy naprawdę wściekła.

Ulaczek

Mazio

Ja tam kurczak w ogóle nie klnę! No chyba, że mnie ktoś kurewsko wkurwi! Ale to musi być jakiś w rzyć jebany sodomita, albo przynajmniej ofiara samogwałtu goryla. No niestety tak już mam, że piękno języka kojarzy mi się z jego bogactwem, a pruderia z dulszczyzną. W życiu codziennym sypnę czasem "kurwą", ale tylko kiedy poznasz mnie już z tej strony, że nadal otworzyłbym jej drzwi do samochodu. :P

Buszek

Hahahahahahaha :D Dobre, normalnie jakbym siebie słyszał :D

Toster

Nie przeklinam, bo to kurczak w ptaszek nieładnie ;).

Tak na serio - przeklinam i się tego nie wstydzę :). Moim zdaniem, osoby które przeklinają mają do tego prawo. Nie, nie używam "ku*wa" jako przecinka, no chyba że chcę wkurzyć moję święte przyjaciółki, ale przekleństwa są dla mnie używane do wyrażania emocji i przeklinam średnio trzy-cztery razy dziennie, czyli wg. mnie bardzo mało.