Polityka Polski a zagraniczna

Dulcem · Wysłany: Wto 22:28, 05 Mar 2013 Temat postu:

Och proszę, nie wmawiaj mi mojej niewiedzy z zakresu z historii bo Ci się nie uda ;)
Tak, tak. Chwalebne zachowanie naszych przodków. Pięknie, historia (zwłaszcza ta wykładana w szkole jest praktycznie nieskazitelna dla strony polskiej), na której powinniśmy wyciągać wnioski dla przyszłości. Ludzie się zmieniają, czasy się zmieniają i cóż korona swoje miejsce ma w muzeum, na szczęście. Wydaję mi się, że szybko się to nie zmieni :)

Co do mojej potencjalnej pracy w Mcdonaldzie cóż, pożyjmy-zobaczymy.

Plan na ulepszenie Polski? Nie wiem, nie jestem specjalistą w tej dziedzinie i nie będę na siłę wymyślać czegoś o czym nie mam pojęcia.

Ashe · Wysłany: Wto 22:39, 05 Mar 2013 Temat postu:

Buszek,
Dobra, a teraz jedno poważne pytanie i proszę o poważną odpowiedź - w jaki sposób Ty bronisz tej swojej ukochanej ojczyzny? Lub w jaki sposób masz zamiar bronić jej w przyszłości? ;>

Buszek · Wysłany: Wto 22:45, 05 Mar 2013 Temat postu:

Po 1 - nie chcę wyemigrować
Po 2 - jak będzie potrzeba wyjścia na ulice to wyjde
Po 3 - gotowy jestem za ojczyznę oddać życie
Po 4 - posiadam więdzę na temat Polski
Po 5 - mam zamiar zmienić coś w kraju
Po 6 - będę płacił tutaj podatki
Po 7 - walczę słownie o jej dobre imię

Jeanelle · Wysłany: Wto 22:46, 05 Mar 2013 Temat postu:

A czemu mielibyśmy nie emigrować właśnie dla lepszego jutra? Do nas idzie kryzys i mam wrażenie, że co najmniej połowa polaków to odczuwa. Ludzie przed nim uciekają. Chcesz coś zmieniać i bawić się w firmę? Proszę bardzo, ale to trudna droga, nie wiem zresztą z czego miałbyś w nią inwestować. O może jednak miałbyś pełno kasy, żeby rozwinąć ją na przynajmniej województwo? Może państwo, które tak kochasz ci zaoferuje w tym jakąś pomoc? Po co oddawać? Jakby oni wcale tak dużo nie zabierali. Edukacji nie oferują całe życie (I nie każdemu. Ja jestem w szkole prywatnej, a jak porównam teraz ją z tym, co się działo w publicznych, to bardzo dziękuję, ale choćby nie wiem co mi oferowali... Nie wróciłabym), potem zaczynają tylko brać. Podatki, podatki, coraz większe podatki, aż w końcu samego zacznie cię to boleć, bo ludzie nie zarabiaja więcej, lecz mniej, a podatki rosną. Bardzo ciekawa jestem jak się to potoczy...
I nie rozumiem twojego pojęcia "raj". Bo żadnego państwa nie można określić rajem, każde ma jakieś wady, jedne bardziej, a drugiej mniej dotkliwe...

Buszek · Wysłany: Wto 22:58, 05 Mar 2013 Temat postu:

Do większości krajów idzie kryzys.
Chwalisz się tak tą szkoła prywatną. Sama ją sobie wybrałaś.
ZMIANA USTROJU!
Szkoda, że hasło "Ojczyzna" już dla więkzości nic nie znaczy.
O mnie się nie martw - jestem przebojowy i pewny siebie, więc nawet jak ustrój się nie zmieni to sobie dam radę.
Ludzie walczyli o lepsza Polskę, a teraz, kiedy my musimy walczyć o lepsze jutro to wy uciekacie!

Ashe · Wysłany: Wto 23:15, 05 Mar 2013 Temat postu:

Buszek, wybacz, ale odnoszę wrażenie, że im bardziej usiłujesz nas przekonać, tym bardziej się pogrążasz. Mówisz ciągle o jakichś utopijnych sytuacjach, zupełnie jakby to, że Ty masz pomysł na zmiany, się liczyło. Wiesz co? No one cares. Siedząc przed komputerem nie masz żadnego wpływu na sytuację w kraju. Wyjdziesz na ulice? I tak nikt Cię nie posłucha, bo jest niewielki odsetek ludzi, którzy myślą, tak jak Ty (i całe szczęście, bo żylibyśmy w totalnym chaosie). Możesz krzyczeć tak głośno, jak tylko masz ochotę, ale zgadnij co? Nikt tego nie usłyszy. A nawet jak usłyszy, to się tym nie przejmie. Jednostka nie ma nic do powiedzenia, przykro mi.

Jeanelle · Wysłany: Wto 23:19, 05 Mar 2013 Temat postu:

Nie powiedziałabym o chwaleniu się. Wolę w tym wypadku użycie słowa porównanie. Miejscówki placowe znacznie różnią się od publicznych. Wybrałam, owszem. Ludzie są tam inaczej opłacani i choćby przez to mają zupełnie inne podejście do rzeczy, a całość funkcjonuje (moim zdaniem) lepiej. Liczy się uczeń, a nie nauczyciel. Dlatego ludzie, którzy zdają sobie sprawę, że robią to samo, co inni, a zarabiają, np. 2 razy więcej pieniędzy podchodzą do wszystkiego zupełnie inaczej, może by tak było też w innych placówkach, praca by była efektywniejsza? Tylko jeszcze gdyby było za co. Zmiana ustoju? Proszę bardzo, mów tak. Głosowania będą? Będą? Głosować możemy, ale nie zmienia to faktu, że w dalszym ciągu zostają nam babcie zza czasów komunizmu, czy choćby niektórzy dorośli, którzy i tak zmienią głosy, a nasza sytuacja wygląda tak, że jest nas mniej niż ich. Dlaczego? Bo jest niż? Dlaczego jest niż? Bo ludzi nie stać na dzieci, każdy rodzic chce mu zapewnić jak najlepsze życie, jak to zrobić, kiedy nie ma kasy? Wszystko teraz kosztuje.
Okej, chcesz zmieniać? Powodzenia. Idź na prawo, zostań jakimś politykiem, premierem, prezydentem, whatever. Może poprawisz życie innym ludziom. Nie mieszam się w to.
Walczyli, fajnie. Tylko, że jak było trzeba, to kazdy mógł coś zdziałać, miał prawo głosu, walki o kraj, bo go potrzebowali. Teraz jakoś nie widać takiej potrzeby, chyba nie mają ochoty na młodych, wykształconych ludzi, skoro pracy nie dostanie - bo bez doświadczenia, kobieta mająca doświadczenie - pracy nie dostanie, bo taki wiek, że jeszcze zajdzie w ciążę, o kurde, nie dadzą szansy. Sami to powodują. Może kiedyś się obudzą. Nie zamierzam w tym czasie marnować swoich łez, nerwów i wyklinać dalej na rząd.

Buszek · Wysłany: Wto 23:29, 05 Mar 2013 Temat postu:

Jednostka nie ma nic do powiedzienia - pomyślało milion naszych rodaków.
Zmiana ustroju nastąpi za naszego życia :). UE się posypie, a po tym będzie jeszcze łatwiej. Nie okłamuj się w innych krajach też dzieje się coraz gorzej.
Przemoc jest najlepszym rozwiązaniem jak inne już zawiodły (nie mówię tutaj o biciu dzieci, bo to jest głupota).
Chaos?? Chaos jest wtedy, kiedy panuje anarchia no i demokracja. Boicie się rządów monarchijnych jak ognia. Tylko czemu? Demokracja doprowadza nas do upadku wraz z Zespolem Socjalistycznych Republik Europejskich, ale wy tego niestety nie widzicie.

Edit - Jean co do twoich hahaszków to pozwól, że zacytuje : "Najpierw Cię ignoruja. Potem śmieją się z Ciebie. Później z toba walczą. Później wygrywasz" :) .
co do pana Zenka - to się nie wypowiem.

Frightening · Wysłany: Wto 23:36, 05 Mar 2013 Temat postu:

Ashe · Wysłany: Wto 23:40, 05 Mar 2013 Temat postu:

Dobra, ta dyskusja nie ma sensu. Wszyscy mamy jasno określone stanowiska i żadne z nas nie zamierza zmienić swojego. Od jakichś pięciu postów nie usłyszałam od Ciebie niczego nowego - ciągle ta sama śpiewka, zmiana ustroju, terefere. Kto zmieni ten ustrój, skoro - jak pewnie zdążyłeś się zorientować - jesteś nieco... osamotniony w swojej opinii?
Róbcie sobie co chcecie, w tej chwili nie rozstrzygniemy, kto z nas ma rację, choćbyśmy napisali jeszcze dziesięć stron podobnych wywodów. Mam nadzieję, że będziemy mieć szansę wymienić się spostrzeżeniami za kilkanaście lat, bo tak naprawdę tylko czas zweryfikuje nasze poglądy.
Także... życzę wszystkim powodzenia w realizowaniu marzeń i planów, i tym pozytywnym akcentem wycofuję się z dyskusji. Ciao!

Buszek · Wysłany: Wto 23:43, 05 Mar 2013 Temat postu:

Moja miła - wydaje mi się, że temat przemocy ostatecznej nawiązywał do zmiany ustroju. Odrazu Ci wytłumaczę, aby nie było niedomówień - nie jestem za tymi absurdalnymi wymysłami co wyżej napisałaś.
Byli także władcy, którzy akurat spełniali swoje stanowisko bardzo dobrze.
Czy monarchia to cofanie się w rozwoju? To, że coś było ileś lat temu, a teraz tego nie ma, nie znaczy, że było to złe.
Widzisz każdy rodak ma swoją wizję, ale jakby znaleźć dobrego mówcę to raczej mógłby on ich przekonać.

Jeanelle · Wysłany: Wto 23:49, 05 Mar 2013 Temat postu:

Jednostka nie ma nic do powiedzenia? Wszyscy tak myślą? Jednostka nie ma, owszem, ale kolejn trudnością jest zebranie grupy, która zgodzi się z Tobą i będzie tak postępować, powodzenia. W kraju, gdzie każdy ma prawo głosu i wolność słowa może to być ciężkie. No tak. Rozwiązanie? Monarchia? Chyba z władcą, który pełni rolę reprezentacyjną, bo rządu nie pominiesz w tych czasach. Chcesz wracać do historii? Toczyć wojny i uśmierać miliony ludzi? Proszę bardzo. W końcu przemoc to też rozwiązanie, z tego co widać!

Frightening · Wysłany: Wto 23:55, 05 Mar 2013 Temat postu:

No ja nie wiem, według Ciebie "przemoc jest najlepszym rozwiązaniem", a jak raz zadziała, to cóż - może Twój cudowny władca wyciągnie takie wnioski i zacznie stosować ją częściej.

Buszek · Wysłany: Śro 0:03, 06 Mar 2013 Temat postu:

To wspaniale, że wiesz, iż ten nowy władca będzie należał do tej pierwszej kategorii. Gratuluję Twoich umięjetnośći prześwietlania ludzi [...].
Widzisz narazie trzeba zmienić ustrój - władca się znajdzie.
Fakt Hitler był strasznym dobrym mówcą. Był złym człowiekiem, co nie czyni z każdego dobrego mówcy następnego Hitlera.
Ja wierzę w swoje ideały. Zdania nie zmienię do śmierci, a nawet dłużej.

Frightening · Wysłany: Śro 0:18, 06 Mar 2013 Temat postu: